poniedziałek, maja 18, 2009

Z Forum Humorum

ardal: Przepraszam, a "dyslekcja" to niechęć do lekcji ?

nessie-jp: Otóż to :) Oprócz tego cierpię jeszcze specyficznie na dysmatematykę i
dysgeografię (ze szczególnym naciskiem na dysrzeki i dysdopływy), a naukę
lubianego przedmiotu, jakim jest historia, zawsze utrudniała mi przykra
przypadłość, jaką jest daleko posunięta dyschronologia...

A ja mam dyschemię ze szczególnym naciskiem na dysroztwory oraz dysfizykę, a dokładniej dystermodynamikę ;)

1 komentarz:

;) pisze...

Uśmiałam się i przypomniałam sobie pewien egzamin, na którym usłyszałm taki z grubsza oto tekst:
* Panie Profesorze, ja nie moge odpowiadać tak bezpośrednio na zadane przez Pana pytanie...
Ja się denerwuję, ja muszę przeczytać to pytanie w ciszy i spokoju i zastanowić się chwilę i siegnać mogę wtedy do głebiny wiedzy jaką posiadam i dopiero odpowiem...

* Młoda Damo, rozumiem.
Są różne dysfunkcje u ludzi: jest dyskopatia, jest dysleksja...
Pani też jakieś dys- posiada...?

Ale śmiechu dość, Kaśka wyszła z piątką z egzaminu... a ja ilekroć o jakimś dys- słyszę, to wspominam Pana Profesora:-)