poniedziałek, marca 30, 2009

piątek, marca 13, 2009

Australia. Finał jednego z najbardziej popularnych teleturniejów. Do ostatniej rundy przechodzą pastor i hodowca owiec z małej wioski.
Obydwaj znakomicie odpowiadają na pytania, więc nie można wyłonić zwycięzcy.
Organizatorzy postanawiają przeprowadzić dogrywkę: zawodnicy mają 5 minut na napisanie wiersza z wyrazem "Timbuktu". Obaj skrzętnie zabierają się do pracy. Po jakichś 4 minutach podnosi się pastor i zaczyna deklamować:

I was a father all my life
I had no children, had no wife
I read the Bible through and through
On my way to Timbuktu

po czym dostaje gromkiem brawa od całej widowni, która jest przekonana, że właśnie poznała zwycięzcę. Wtedy kończy pisać pasterz i mówi:
When Tim and I to Sydney went
We met three ladies - cheap to rent
They were three and we were two
So I booked one and Tim booked two

po czym został zwycięzcą programu:D

czwartek, marca 05, 2009

"Młody książę postanowił szukać przygód i zabić smoka – tak dla zabawy. Kupił sobie miecz, zbroję i wyruszył w drogę.

Przybywszy do jaskini smoka rozejrzał się, gdy nagle poczuł coś na swym ramieniu.
Odwrócił się i cóż widzi – przed nim stoi OGROMNY smok, który położył tylko palec na jego ramieniu.
Smok pyta księcia: "Cześć: Co tu robisz?“ Książe: "Ah - hem – no więc...."

Smok: "Zawsze to samo z tymi młodymi rycerzami. Przyznaj się, że chciałeś mnie zabić!“
"No tak – więc – TAK ...“
"Słuchaj. To już nie pierwszy raz. Głupi młodzieniaszkowie przyjeżdżają i myślą, że my smoki jesteśmy tak głupie,
że można nas tak po prostu zarąbać.“

„Mam dla ciebie propozycje: jeżeli przyrzekniesz, że będziesz szukał życiowej mądrości, daruję ci życie.
Od tej chwili masz 1 rok, by znaleźć odpowiedz na moje pytanie. Jeżeli zadowoli mnie twoja odpowiedź,
otrzymasz połowę mojego smoczego skarbu, w przeciwnym jednak razie pożrę cię."

"Hm – Chyba nie pozostaje mi nic innego ...“
"Dokładnie.
I jeszcze jedno, żeby nie przyszedł ci do głowy pomysł, uciec i nigdy więcej tu nie przybyć - i tak cię znajdę!“
"No dobra – jak brzmi to pytanie?"

"Pytanie brzmi: Co dla kobiet jest naprawdę ważne?"

Wróciwszy do domu, książe przepytał wszystkie kobiety w zamku, co jest dla nich naprawdę ważne, począwszy od królowej, a na służących kończąc. Otrzymał wiele odpowiedzi jak: "Piękno", "Bogactwo", "Władza", "Kochany mężczyzna...". Ale każda z odpowiedzi nie pasowała też wielu kobietom, które uważały je za głupie.

Był już bardzo zniechęcony aż ktoś zaproponował mu, by zapytał starej wiedźmy mieszkającej na bagnach, o kilka dni drogi stąd.

Gdy przybył do wiedźmy, nakreślił jej swój problem. Wiedźma stwierdziła, że zna odpowiedz na to pytanie.
Zdradzi mu ją; ale tylko pod warunkiem, że książę się z nią ożeni. Książę strasznie się wtedy przestraszył,
ponieważ wiedźma była tak brzydką kobietą, że jeszcze podobnej w życiu nie widział: miała garb, różnej długości kończyny, na twarzy krosty; strasznie śmierdziała, a jej głos był jak nieznośne skrzeczenie.

Po krótkim czasie postanowił jednak, że ślub w porównaniu ze smokiem będzie mniejszym złem i przyrzekł, że poślubi wiedźmę, jeżeli tylko smok zaakceptuje odpowiedź. Wiedźma podała mu więc odpowiedź: "Czego każda kobieta naprawdę chce to to, by móc samej decydować o rzeczach, które jej osobiście dotyczą".

Smok zaakceptował odpowiedź i przekazał księciu część swego skarbu. Szczęśliwy książę popędził do domu,
aż znów przypomniała mu się wiedźma. Skoro jednak był księciem, nie pozostało mu nic innego, jak dotrzymać danej obietnicy, i zostało ogłoszone wesele.

To było smutne święto!!! Wiedźma nie tylko brzydko wyglądała i śmierdziała; miała również najgorsze maniery,
chepała, obrażała gości ... Jednym było żal księcia, drudzy naśmiewali się z niego, ale każdy szybko znajdował usprawiedliwienie, by musieć się pożegnać i opuścić przyjęcie, tak więc wczesnym wieczorem już było po zabawie.

Po tym panna młoda udała się do sypialni, nie mówiąc księciu, że oczekuje z największą niecierpliwością na to,
co nastąpi dopiero teraz. Biedny książę zastanawiał się, czy smok nie byłby przypadkiem mniejszym złem.

Jakże się jednak zdziwił, gdy wszedł do pokoju i zobaczył w łóżku najpiękniejszą kobietę jaką kiedykolwiek spotkał!

Pachniała wspaniale, miała cudowny głos i wyjaśniła mu, że bardzo chętnie jest wiedźmą, ale jako wiedźma ma również moc by móc zmieniać swój wygląd, i postanowiła właśnie wynagrodzić go za to, że dotrzymał danego jej słowa.

W przyszłości miała się stawać za dnia starą wiedźmą a w nocy wspaniałą kobietą - lub dokładnie na odwrót,
za dnia piękną, a nocą brzydką wiedźmą. Książę miał sobie wybrać, co mu bardziej pasuje.

Książę zastanawiał się długo, co byłoby lepsze - w ciągu dnia mieć wspaniałą kobietę, której wszyscy by jej zazdrościli,
ale straszne noce, lub za dnia kpiny i wspaniałe upojne noce. Jak zdecydował książę?

NIE CZYTAJ DALEJ !!! ZASTANÓW SIĘ NAJPIERW: JAKI BYŁBY TWÓJ WYBÓR?

Książę przypomniał sobie pytanie smoka i odpowiedział w końcu, że wiedźma powinna sama wybrać.
Wiedźma słysząc to ucieszyła się, że książę faktycznie udowodnił swoją mądrość i jako nagrodę za to na zawsze przyjmie postać pięknej kobiety.

I jaki jest morał z tej bajki?

Jest całkiem obojętne, czy kobieta jest ładna czy brzydka - W ŚRODKU POZOSTAJE ZAWSZE WIEDŹMĄ."

poniedziałek, marca 02, 2009

Zróżnicowanie

"Różnica między katolikiem a ateistą jest w Polsce taka, że ten pierwszy przeważnie nie robi wielu rzeczy które powinien robić, za to głośno krzyczy, że ten drugi odbiera jemu JEGO rytuały, a nie musi tongue_out.
Coś tam o źdźble i belce było, takie tam... wink " /by Mama Kotula/