Stali w sklepie przed regałem z piwem i zawzięcie szukali wyjątkowego gatunku.
- Takie z czarną etykietką, wie pan - podpowiadał jeden.
- Z czarną? To chyba portier był? - zastanawiał się drugi.
Po minucie obserwacji zlitowałam się nad poszukującymi i wskazałam im butelki stojące dokładnie przed ich oczami.
- O, widzi pan, mówiłem, ze musi gdzieś być ten portier...
Pomijając kwestię "portiera" - dlaczego mężczyźni są tak poszukujący? Mój osobisty nie radzi sobie ze znalezieniem a) szalika, b) płyty CD, c) kanału w TV (to ostatnie stanowi doskonałe uzasadnienie dla przecapingowania wszystkich kanałów w kablówce ;)). Ciekawe, czy inni też tak mają ;)
2 komentarze:
Inni też tak mają, zresztą to się ujawnia w wieku mniej więcej 6 lat i tak im zostaje.
Najbardziej lubię, kiedy 10-letni mężczyzna godzinami "szuka" podręcznika czy zeszytu, metodą stania i bezradnego omiatania pokoju wzrokiem.
A wcale że niekoniecznie - są i tacy, którzy zawsze lepiej wiedzą gdzie co jest i wspierają swoje wiecznie poszukujące połowice... To nie płeć, to cecha osobnicza.
Prześlij komentarz