środa, października 14, 2009

Adam Makowicz o muzyce

Ta sama muzyka może być dobra i niedobra - bo dobra muzyka, to ta, która porusza odbiorcę, a odbiorcy są różni.
No właśnie? To jaka jest moja muzyka?
Jaka? Wokalna. Affabre Concinui, Take 6...
Jaka jeszcze? Z tekstem. Waglewski, Staszewski, Maleńczuk.
I jeszcze? Z akustyczną instrumentacją. KULT. Koncerty unplugged artystów, na których nie zwracam zwykle uwagi.
I jazzująca, choć nie każdy jazz jest dla mnie.
Ale swing jak najbardziej.
Niepopularna. Operowa i operetkowa.
Ossssssstra jak jalapeno. Metaliczna.
Zawodząca. Jak Muse.
Szalona. Queenowa.
Grzeczna-niegrzeczna. Bitelsowska.
Po prostu - dobra :)

Brak komentarzy: