środa, marca 31, 2010

Prozdrowotnie

Ja: Lepiej się czuję, już nie kaszlę.
On: Wyjaśnienia są dwa: albo zdrowiejesz, albo to już jest koniec wszystkich końców.

wtorek, marca 23, 2010

List

Drogi Poniedziałku,
Ależ mi dokopałeś. Bardzo się cieszę, że już sobie poszedłeś.
Pozdrawiam
Trus

poniedziałek, marca 15, 2010

Opowieść #5

Wchodzą do sklepu dwie roześmiane dziewczyny, kierują się od razu do półek z alkoholem, pierwsza prosi "Czystą de luxe 0,7 Litra proszę." Druga niepewnym głosem pyta "Starczy nam to?" - na co pierwsza prostuje "Spieprzaj, to dla mnie!"

Opowieść #4

Wchodzi do sklepu przystojny facet, za nim śliczna dziewczyna, chłopak bierze gumy do żucia Orbit i stoi przy kasie, wodzi za dziewczyną zachwyconym wzrokiem i dyskretnie sprawdza co ta mu przynosi do płacenia, a dziewczyna chętnie zbiera z półek i donosi do kasy ptasie mleczko, wielka czekolada z orzechami, rafaello, gorąca czekolada, winko, 4 red bulle itd... Chłopakowi rzednie mina i szepce "taniej by mnie prostytutka na dziś wyniosła"

niedziela, marca 14, 2010

Opowieść #3

Koleżanka pierwszy raz wrzucała utarg do sejfu. Zadowolona wchodzi do sklepu, gdzie ja obsługuję klienta i ryczy na całe gardło: "Danusia udało się! robiłam TO pierwszy raz i wyszło super!" KLIENT "Zazdroszczę, mój pierwszy raz był okropny..."

Opowieść #2

Koleżanka wchodzi do sklepu i, nie widząc klienta za regałem, zaczyna wywód o swoim mężu (ten pracuje za granicą i wraca jutro):
DZIEWCZYNA: Wiecie co? Jak tylko dorwę mojego chłopa to aż huczało będzie!
KLIENT: Ech młodośc jest taka piękna...

niedziela, marca 07, 2010

Piękne zasady mody męskiej :)

Wstań sprzed telewizora, odłóż piwo na bok i otwórz swoją szafę – musimy poważnie porozmawiać!


Kobiety dzielą panów na kilka podkategorii. Tych, którzy nieustannie wyglądają, jakby właśnie wstali po sowicie zakrapianej nocy, tych którzy zawsze dziwnie pachną i tych którzy zawsze noszą niebieską koszulę (bo wiedzą, że pasuje do wszystkiego). Spraw, by przynajmniej w kategorii ubioru nie wpaść do jednej z tych szufladek. Przeczytanie poniższych rad, na pewno w tym nie przeszkodzi.


• Noszenie bluzy z kapturem odejmie ci 10 lat, ale równocześnie co najmniej 50 punktów IQ.


Berety? Nigdy ich nie zakładaj. Niezależnie od tego czy jesteś mieszkańcem Paryża we Francji, czy tego pod Bydgoszczą.


• Im większa liczba wykrzykników na zaproszeniu, tym mniej formalnie możesz się ubrać.


• Jeśli nie pracujesz jako szef kuchni, ogrodnik, albo nie jesteś Holendrem na kontrakcie w Polsce, nie masz prawa nosić chodaków na co dzień. Ta sama zasada dotyczy Crocsów, które stanowią dla niektórych alternatywę.


• Jeśli nie jesteś fotomodelem pozującym właśnie do nowego katalogu, albo nie zamierzasz brodzić w wodzie, pozostaw nogawki spodni niepodwinięte. Jak Bóg da, może kiedyś zrozumiesz, że stworzono coś takiego jak szorty.


• 74% mężczyzn nie zakładających skarpetek, nie nosi także bielizny. Jeśli jakikolwiek twój znajomy należy do tej grupy, pomyśl dwa razy zanim znowu pożyczysz od niego ubranie.

• Nikt z twoich współpracowników nie powinien oglądać twoich sutków albo palców u stóp. Tak, to oznacza, że musisz wyrzucić wszystkie 10-cio paki chińskich t-shirtów, kupione za 9,99 w lokalnym hipermarkecie. Nie przejmuj się tą radą, jeśli na co dzień jesteś członkiem grupy, próbującej iść w ślady legendarnych Chippendalesów.


• Im droższe zakąski w restauracji, do której idziesz, tym mniej komfortowo będziesz się tam czuł, mając na sobie jeansy. Ta zasada cię nie dotyczy jeśli jesteś jej właścicielem – tylko wtedy możesz mieć ją w nosie.

Nigdy nie noś jednocześnie więcej niż jednej sztuki odzieży zrobionej z jeansu. A nawet jeśli spełniasz ten warunek upewnij się, że nie jest to kamizelka.


• W jeansach kupionych za 200zł możesz wyglądać tak samo dobrze, jak w tych za 2000zł. Jedyna różnica polega na tym, że tych tańszych będziesz dłużej szukał.


• Jedynymi prążkowanymi rzeczami, które może nosić mężczyzna są kondomy i skarpetki. Najlepiej jeśli nie są zakładane wymiennie.


• Zwykle ubrania wyglądają tym lepiej, im są starsze. Poza t-shirtami. One najlepiej wyglądają nowe.


• Niewielkie dziury w spodniach? Całkiem fajne. Niewielkie dziury w swetrze? Całkiem żenujące.


• Lniane spodnie to świetny wybór… pod warunkiem, że chcesz nimi szybko rozpalić w kominku.


• Jedyny moment, kiedy możesz zbliżyć się do jeansowych szortów, jest wtedy, kiedy zdejmujesz je ze swojej partnerki.


• Jedyną grupą zawodową, która może na co dzień nosić koszulki piłkarskie, są piłkarze.


Marcin Kozłowski

środa, marca 03, 2010

ER

[Cynthia is eating Ding Dongs]
Cynthia Hooper: These are my all-time favorites. When I was in Virginia, they didn't call them "Ding Dongs", they called them "King Don's", I mean, on the package, and I'm saying, "Why weren't they called 'Ding Dongs' in Virginia? I mean, like, what law does that violate, right?
Dr. Mark Greene: What I can't figure out, maybe you can help me with this. Ding Dongs, Ho Hos. Same food, just different shape. How do they get away with that?
Cynthia Hooper: That's right!
Dr. Mark Greene: Why are they pretending that they're two different things? Ding Dong - Ho Ho conspiracy.