Zadzwonił mój brat.
- Cze, wiesz kto mówi? Nie? No Gregorio oczywiście. Ty, daj adres bo zaproszenia ślubne wysyłam... No, czekaj, wezmę długopis, bo jedziemy właśnie tort zamówić, a ty w ciąży nie jesteś? No, mam, to ja zapisuję i wysyłam zaproszenie, potwierdzenie bycia na weselu do dzisiaj, ale przecież i ta przychodzisz, to się nie przejmuj...
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz